Zastanawiasz się, jak świętować 11 listopada? Zainspiruj się zwyczajami z innych krajów lub postaw na polską tradycję! W naszym kraju Dzień Św. Marcina trudno wyobrazić sobie bez rogali nadziewanych białym makiem. Może warto z tej okazji samodzielnie upiec rogale? Jeśli zamiast w kuchni, wolisz spędzić czas przy kawie, zapraszamy do Cukierni Sowa po przepyszne bydgoskie rogale. Najpierw jednak poznaj świętomarcińskie tradycje!
Spis treści
Czy wiesz, że Dzień Św. Marcina obchodzi się nie tylko w Polsce? Zgadza się! Mieszkańcy Austrii, Belgii, Chorwacji, Hiszpanii, Szwajcarii i wielu innych krajów europejskich również świętują 11 listopada. Celebrowanie tego dnia ściśle wiąże się z okazywaniem dobrego serca wobec bliźnich. Św. Marcin był bowiem przykładem dobroczynności. Na jego cześć słynne w Polsce ciastka zwijane w podkowę z nadzieniem na bazie białego maku nazwano rogalami marcińskimi. Skąd jednak się wzięły? Pewien piekarz, zainspirowany słowami proboszcza, przygotował podobno w 1891 r. kilka blach tych wypieków dla ubogich. Wtedy te pięknie pachnące ciastka stały się świętomarcińską tradycją! W Cukierni Sowa uwielbiamy takie zwyczaje!
Na świecie Dzień Św. Marcina celebruje się na wiele różnych sposobów. W Niemczech dzieci biorą udział w pochodzie z własnoręcznie wykonanymi lampionami. Rozświetla on ulice w wigilię Dnia Św. Marcina, a kończy się ogniskiem. Specjalnie na tę okazję wypieka się też pieczywo w kształcie ludzika. To figurki Weckmanna, które wręcza się uczestnikom po wyjątkowym spacerze. Domy mieszkańców Estonii odwiedzają z kolei dzieci w przebraniach (mardijooks). Grupy najmłodszych opowiadają żarty i śpiewają piosenki z życzeniami. Tego dnia chętnie organizuje się również zabawy, a na stołach króluje gęsina i jagnięcina.
W Polsce 11 listopada hucznie świętuje się w Poznaniu. Ulicą Święty Marcin idzie uroczysty pochód – to nawiązanie do średniowiecznych obchodów święta. Korowód prowadzi mężczyzna na koniu, przebrany za św. Marcina, a towarzyszą mu szczudlarze, dudziarze, akrobaci i muzycy. Tego dnia Polacy delektują się też gęsiną i rogalami.
Dzisiaj zdecydowana większość miłośników słodkości nie wyobraża sobie 11 listopada bez rogali o bogatym wnętrzu. Nie wyobrażali sobie tego także Bydgoszczanie, którzy w 2009 roku stworzyli dla tego wypieku własną alternatywę. Dlaczego tak się stało? Wtedy właśnie cukiernicy z Wielkopolski przejęli na wyłączność oryginalną recepturę na rogale świętomarcińskie. Ciastka te zostały sygnowane chronioną nazwą pochodzenia oraz chronionym oznaczeniem geograficznym UE. Oznacza to, że mogą być wypiekane wyłącznie na podstawie określonej receptury i sprzedawane jedynie na terenie Wielkopolski. By nie odbierać mieszkańcom innych części Polski przyjemności delektowania się niezwykłym przysmakiem, powstał rogal bydgoski. Ten pyszny wariant znajdziesz w naszej Cukierni Sowa.
Z okazji Dnia Św. Marcina koniecznie musisz skosztować naszych rogali! W Cukierni Sowa rogale bydgoskie wypiekamy z delikatnie wilgotnego i pięknie rozwarstwiającego się ciasta półfrancuskiego. W jego wnętrzu kryje się rewelacyjna masa z białego maku. Wierzch słodkości zdobi z kolei lukier doskonale zwieńczający całą kompozycję smakową. Oprócz rogali bydgoskich Cukiernia Sowa proponuje także inne, zawsze świeże ciastka. Słodki poczęstunek z okazji Dnia Św. Marcina możesz uzupełnić również o:
babeczkę śliwkową z dodatkiem pysznego kremu brulée,
ptysia waniliowego lub o egzotycznym smaku mango-marakuja,
drożdżówkę z jabłkami lub śliwkami,
ciastka czekoladowe lub owsiane na wagę.
Na 11 listopada nie tylko w cukierniach powstają tradycyjne słodkości. Miłośnicy domowych wypieków z pewnością tworzą też własne przysmaki zarówno z ciasta półfrancuskiego, jak i drożdżowego. Zwijanie ciastek w podkówkę to doskonałe zajęcie dla całej rodziny! Tych, którzy wolą polegać na sprawdzonych rozwiązaniach, serdecznie zapraszamy do Cukierni Sowa po rogale bydgoskie. Rozkoszuj się nimi w towarzystwie ulubionej kawy i pozostałych przysmaków, które czekają na naszych półkach!