W różnych miejscach świata określana jest różnymi nazwami, jednak napoleonka jest tylko jedna! Płaty ciasta francuskiego przełożone kremem w Polsce znane też jako kremówka lub kremówka papieska, która od lat gości w kanonie rodzimych wypieków. Efektowne, a jednocześnie proste w wykonaniu ciastko zachwyci każde podniebienie. Poznaj ciekawą historię napoleonki i sprawdź, jak nie pomylić jej z innymi wypiekami. Przygotuj ten deser samodzielnie według sprawdzonego przepisu lub zamów u nas!
Polacy upodobali sobie proste, a jednocześnie wykwintne ciasta, które zdają egzamin przy każdej okazji. Napoleonka należy do najpopularniejszych ciastek bankietowych, które zawsze cieszą oko i przyprawiają o błogi uśmiech na twarzy gości. Do przygotowania tego deseru potrzeba w zasadzie kilku ogólnodostępnych składników i chwili wolnego czasu. Klasyczny wypiek składa się z dwóch płatów ciasta francuskiego, które otaczają warstwę kremu budyniowego lub bitej śmietany. Ot, cała filozofia polskiej napoleonki! Historia ciasta sięga czasów przedwojennych, kiedy to Feliks Gołaszewski otworzył w Warszawie niedaleko placu Napoleona swoją pierwszą cukiernię. To tam można było skosztować słynnego dziś ciastka, które robi furorę w polskich domach.
Jak się okazuje, pierwotna wersja dzisiejszej napoleonki przywędrowała nie z Francji, lecz z Włoch, a dokładniej z Neapolu. W tamtych stronach znany był deser składający się z trzech płatków ciasta przełożonych kremem lub dżemem. Wypiek ten trafił na królewskie stoły i został przejęty przez Francuzów w połowie XVII wieku. Był to oczywiście słynny millefeuille (fr. tysiąc płatków), który do dziś można spotkać w wielu paryskich cukierniach i nie tylko tam. „Tysiącpłatkowiec” trafił do Polski w wersji uproszczonej – zamiast trzech, są dwie warstwy, a nadzienie stanowi sam krem, bez owoców.
Nazwa napoleonka niezmiennie kojarzy się z wielkim Napoleonem Bonaparte. W rzeczywistości jednak ciasto niewiele ma wspólnego ze słynnym cesarzem, a więcej ze wspomnianym Neapolem. Mylne skojarzenie wynika tu z błędnego tłumaczenia francuskiego przymiotnika napolitain oznaczającego „neapolitański”. W różnych rejonach Polski funkcjonuje jeszcze jedno określenie tego ciastka bankietowego – kremówka. Podczas gdy w północnej części kraju nazwy te stosuje się zamiennie, wrocławska napoleonka różni się kremem, a zamawiając ten deser w Małopolsce, dostaniemy zupełnie inny wypiek. Właśnie na południu rozpowszechniła się kolejna odmiana tego ciasta, czyli kremówka papieska lub wadowicka, w której rozsmakowywał się w młodości papież Jan Paweł II. W rzeczywistości jest to wciąż ta sama napoleonka, która jest bohaterką tego artykułu.
Nazwy nazwami, ale jak przygotować to legendarne ciastko? Do tego niezbędne będą następujące składniki:
Gotowe opakowania ciasta francuskiego stanowią znaczne ułatwienie w kuchni, choć możesz oczywiście zagnieść je własnoręcznie. Płaty ciasta podpiecz w temp. 200 stopni C, aż do zrumienienia. Zajmie to około 20 minut. W tym czasie możesz zrobić budyń. Zagotuj 2,5 szklanki mleka z cukrem i masłem. Pozostałe mleko wymieszaj z żółtkami i mąką, a następnie wlej do gotującej się masy. Lekko ostygły budyń przełóż na podpieczony spód, przykryj drugim płatem i schłodź całość w lodówce. Przed podaniem warto obficie posypać deser cukrem pudrem.
Wyrafinowana napoleonka może znaleźć się w menu każdej większej lub mniejszej imprezy. Doskonale sprawdzi się również jako ciastko na niedzielny podwieczorek lub spotkanie towarzyskie. Jak widać, przygotowanie tego wypieku nie jest skomplikowane, a efekt robił wrażenie nawet na królewskich stołach. Nie masz czasu albo ochoty na pieczenie? Wyśmienite ciasta na terenie Bydgoszczy znajdziesz w Cukierni Sowa. Spróbuj profesjonalnie przygotowanych deserów, w tym słynnej napoleonki!